Ciasteczka i potwory 🥰 Takich dwóch, jak tych trzech, to nie ma ani jednego! 🤪. PS. Najmniejszy i największy NA SPRZEDAŻ kupuj na www.niebieskaryba.pl 🐟
Taki mecz był nam bardzo potrzebny po wyjazdowej porażce w Mniszkowie. Pokonanie przeciwnika występującego klasę wyżej to zawsze jest “coś”. Tym bardziej, że zwycięstwo było pewne, efektowne i w pełni zasłużone. Dzisiejsze spotkanie miało dwóch bohaterów i doprawdy trudno rozstrzygnąć, który z nich rozegrał lepsze “zawody”. Pierwszy z nich – Łukasz Mucha – już w 19. minucie wyprowadził nas na prowadzenie, wykorzystując krzyżowe podanie Wojciecha Aleksandrowicza i niepewną interwencję bramkarza Polonii, znanego nam dobrze Radosława Dejdy. I choć w pierwszej połowie nie udało nam się ponownie “skaleczyć” gości, to nasza przewaga nie podlegała dyskusji. Na prawym skrzydle szalał Patryk Zielonka, jednak żadnego z jego kilku bardzo dobrych dośrodkowań nie udało zamienić się na bramkę. Palce maczał w tym Sergio Batata, były zawodnik Stalówki, który występował dzisiaj w roli ostatniego obrońcy. W drugiej odsłonie nadal byliśmy drużyną lepszą, choć IV-ligowcy zaczęli dochodzić do głosu. Swoją popisową rolę odgrywał Krystian Bożyk, występujący na “szóstce”, w roli defensywnego pomocnika. Nie było dla niego dzisiaj przegranych piłek, nie odstawiał nogi i bardzo pewnie “czyścił” środek pola. W ataku nasi dwaj MVP także nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. W 50. minucie Łukasz Mucha zdobył swoją druga bramkę strzałem z rzutu wolnego – technicznie, w samo okno. Przypomniał tym samym, że nadal jest w posiadaniu jednej z najlepiej wyważonych lewych nóg w lidze. I gdy wydawało się, że obejrzeliśmy już bramkę dnia, do rzutu wolnego podszedł Krystian Bożyk. Petarda w same widły i Radosław Dejda, mimo że piłka uderzona była w “jego” róg, nie zdążył. Nie miał prawa. Nie wiem nawet, czy widział piłkę. Trzy-zerko i jesteśmy w V rundzie Pucharu Polski. Tak daleko już dawno nie udało nam się zajść. Kolejnego przeciwnika poznamy pewnie jutro lub pojutrze. Stal Niewiadów – Polonia Piotrków Tryb. 3-0 (1-0) Bramki: Łukasz Mucha x2, Krystian Bożyk. Stal: Szczpański – Aleksandrowicz (2żk=czk), Walentynowicz, Dejda, Kotynia – Zielonka (Bobrek), Bożyk, Karoń (R. Mucha), Gulej, Ł. Mucha (Golewski) – Urbańczyk. Takich dwóch, jak ich trzech nie ma ani jednego‼️ A w dodatku mają nie tylko sowity wąs, ale i jaja, żeby się badać‼️ Bo wiedzą, że profilaktyka w Ludzi online: 3355, w tym 86 zalogowanych użytkowników i 3269 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności. Takich dwóch, jak nas trzech, nie ma ani jednego 👉 te słowa idealnie opisują historię Conversion. Dzisiaj można powiedzieć, że jest rocznica… Polecane przez: Kuba Bomba (Z okazji majówki tekst został zaktualizowany długo obiecywanym epilogiem. Mówiłam, że będzie epilog? Mówiłam, że przed świętami? Nie mówiłam, przed którymi, więc czuję się usprawiedliwiona.) - Więc, proszę pani…- Więc, pani Cassidy, czemu mnie tu pani wezwała?- Pan Rogers nie dzwonił do pana?- Nie wiem. Kim, do diabła, jest pan Rogers? I czemu miałby do mnie dzwonić?- Kapitan Rogers jest przyrodnim bratem zmarłego ojca Petera – wyjaśnia pani Cassidy ściszonym głosem i oczy Tony’ego rozszerzają się, jakby przeczuwał niebezpieczeństwo, zanim się jeszcze wydarzy. - Zgodnie z testamentem, pan Ben Parker upoważnił go do opieki nad synem w razie swojej śmierci.Kiedy warunki do życia są ekstremalnie trudne, a ziemi zbyt mało, by mogła wyżywić kilka rodzin, klasyczna relacja przestaje się sprawdzać. Jak pokazuje historia, ale i również współczesność, rozwiązaniem może być poliandria, czyli małżeństwo jednej kobiety z co najmniej dwoma mężczyznami. Dzieci urodzone w takich związkach nie tylko nie wiedzą, kto jest ichuP17vxp. 345 249 343 495 201 281 52 196 438